Jerzy Bernhard, Stalprofil: ceny stali zaczynają rosnąć

Obserwujemy zapowiedzi podwyżek cen na wrzesień. Producenci doszli jak widać do wniosku, że skala rynku pozwala na przeprowadzenie podwyżek. Jest szansa, że taki trend utrzyma się do końca roku - uważa Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.

Czy rynek zaakceptuje perspektywę wrześniowych podwyżek?

 - Jest na to duża szansa. Ceny od początku roku spadały po kilkadziesiąt złotych miesięcznie. W różnych asortymentach ten spadek wyniósł od 10 proc. do 15 proc. Planowany obecnie wzrost rzędu 2,0 - 2,5 proc. jest niewspółmierny z wcześniejszymi spadkami, póki co nawet ich nie zrekompensuje. 

Dla dystrybutorów prowadzących magazyny to pożądany kierunek, bo okres obniżki cen powoduje zmniejszanie się marży, a więc zmniejsza rentowność. To wyraźnie odbiło się na wynikach pierwszego kwartału w wypadku firm handlujących stalą, posiadających magazyny i oferujących towary ze składu. Z drugiej strony zmniejszało to chęć zakupów, bo w trendzie spadkowym firmy nie chcą tworzyć zapasów, spodziewając się że dziś kupowany towar jutro będzie tańszy. Zatrzymanie tego spadkowego trendu unormuje rynek. 

Czy import spoza strefy euro nie storpeduje tych podwyżek? 

- W Polsce nie obserwujemy dużego napływu towaru z Azji czy zza wschodniej granicy. Zwiększoną presję odczuwamy ze strony tureckich producentów, ale to dotyczy tylko segmentu rur. Mocno rozwijali oni swoją produkcję z myślą o rynkach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Tam jednak jakiś czas temu procesy inwestycyjne zostały ograniczone z powodów zawirowań politycznych. Producenci z Turcji starają się więc tą część swojej produkcji ulokować na innych rynkach. Trzeba się liczyć z ich stałą obecnością w Polsce, bo zbudowane w Turcji moce produkcyjne w tym asortymencie są bardzo duże. 

Jak długo może trwać ten trend wzrostowy? 

- Moim zdaniem może dotrwać do końca roku. Jak już wspomniałem, na razie nie potwierdzają się wcześniejsze zapowiedzi o atakach na nasz rynek taniej stali. Uważam, że część obniżek była nieracjonalna. Poza tym, drugie półrocze i przyszły rok zapowiadają się bardzo dobrze, bo będą powoli ruszać inwestycje z drugiej perspektywy środków unijnych. 

Jaka jest obecnie sytuacja rynku? 

- Popyt na stal jest lepszy niż w ubiegłym roku. Zwiększyła się także produkcja. Bardzo dobrze wygląda to w statystykach zużycia stali, ale trzeba pamiętać, że stosowane zwykle porównanie rok do roku jest w tym wypadku nieco zafałszowane - przed rokiem rynek był jeszcze mocno rozregulowany przez napływ stali bez VAT. W tym wypadku bardziej miarodajnym wydaje się przeprowadzenie takich porównań w wypadku produkcji, a ta jest wyraźnie wyższa niż w ubiegłym roku. 

Rozmawiał: Piotr Myszor 
 
Źródło: www.wnp.pl