ZRUG kończy opóźniony rurociąg

W końcu lipca ZRUG powinien zakończyć prace nad finalizacją kontraktu "Budowa gazociągu DN 700 Szczecin - Gdańsk". Problemy powstałe przy tej budowie spowodowały zmianę zarządu i reorganizację firmy.

W końcu lipca ZRUG powinien zakończyć prace nad finalizacją kontraktu "Budowa gazociągu DN 700 Szczecin - Gdańsk". Problemy powstałe przy tej budowie spowodowały zmianę zarządu i reorganizację firmy.

Zakończenie kontraktu zostało przesunięte. To z jednej strony wynik problemów technicznych i niezgodności projektowych, a z drugiej błędów decyzyjnych, niedopilnowania podwykonawców, którzy spowodowali najwięcej uszkodzeń. Kontrakt jest już dla firmy nierentowny. - Chcemy stamtąd zejść jak najszybciej, bo każdy dzień generuje koszty - mówi Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.
Odcinki drugi i trzeci są już całkowicie ukończone, natomiast na czwartym trwają ostatnie prace przy usuwaniu usterek. - Obecnie rurociąg jest już dopuszczony do eksploatacji. W piątek, 17 lipca uzyskaliśmy dopuszczenie do eksploatacji ostatniego odcinka. Rurociąg jest już napełniony gazem pod wysokim ciśnieniem. Wszystkie urządzenia i układ sterowania zostały sprawdzone - powiedział Jerzy Bernhard.

Władze spółki za błędy popełnione przy budowie rurociągu zapłaciły stanowiskami. - Poprzedni zarząd popełnił dramatycznie dużo błędów organizacyjnych i nadzorczych. W nowej kadencji powołaliśmy więc nowy zarząd, który bardzo dobrze zna branżę i problematykę zarządzania - powiedział Jerzy Bernhard. Jego zdaniem nowy zarząd zapewni firmie duże szanse na rynku.

ZRUG będzie przez nowy zarząd całkowicie zmieniony. Bernhard zapowiada reorganizację personalną i zmianę sposobu prowadzenia robót. - Zostanie wyselekcjonowany potencjał i potrzeby pod względem wykonawczym. Dokładnie analizujemy zatrudnienie - ludzi niepotrzebnych do produkcji zwolnimy, ale tam, gdzie trzeba zatrudnić nowych ludzi, to ich zatrudnimy. To dość unikalna branża, więc odpowiednich fachowców trudno było znaleźć, ale już ich mamy - zapowiada Jerzy Bernhard i dodaje, że zupełnie zmieniony zostanie system kontroli realizacji dużych projektów. - Kupiliśmy odpowiednie urządzenia i wybraliśmy oprogramowanie. Obecnie przenosimy dane między systemami. Przejdziemy na zupełnie inne bieżące kontrolowanie kosztów dużych inwestycji - mówi Bernhard. 
 
Źródło: www.wnp.pl